Z żoną na spacer, part one
-
DST
19.20km
-
Czas
01:26
-
VAVG
13.40km/h
-
Sprzęt Cube Analog
-
Aktywność Jazda na rowerze
Niedziela, 3 kwietnia 2011 | dodano: 03.04.2011
Ktoś uważnie czytający moje wpisy łacno pozna mój rozkład dzisiejszego dnia. Rano kefir, potem WuPeN. A potem regeneracyjny obiad, chwila odpoczynku i popołudniowy wyjazd z żoną. Zaryzykowałem przejazd nad Maltą (istne tłumy, w tym dziewczynka na hulajnodze, która omal nie wpadła pod koła mej jedynej), by potem skierować nas ulicą Katowicką, Milczańską przez Osiedle Oświecenia, Rzeczpospolitej i Piastowskie nad Wartę. A potem do mostu Rocha, na Stary Rynek (kilka lokali zdążyło rozstawić stoliki na płycie rynku, brawo!) i z powrotem Estkowskiego, wałem do Grobli i znowu mostem Rocha na Os. Rusa. Wyszło prawie 20 km, całkiem nieźle. Parametry wyjazdu może nie imponują, ale towarzystwo przednie, bo moja żona to dopiero ma parametry :)
komentarze
klosiu | 19:48 środa, 6 kwietnia 2011 | linkuj
No wiesz, Dziewicza to nie tylko ten pagórek, tam jest całkiem sporo różnorakich szlaków w szerokim promieniu, więc i z żoną nieterminatorem ;))) można zrobić przyjemną wycieczkę. A na pewno przyjemniejszą niż na Malcie ;).
klosiu | 18:53 niedziela, 3 kwietnia 2011 | linkuj
Malta wiosenno-letnia jest ekstremalnie niebezpieczna dla rowerzystów, radzę na spacery wybierać każde inne miejsce ;). Strzeszynek-Rusałka, Dziewicza Góra, Zielonka, Morasko, jezioro Swarzędzkie. Itp, itd :).
Komentuj