Irulon prowadzi tutaj blog rowerowy

Wokół Dziewiczej

  • DST 41.45km
  • Teren 12.00km
  • Czas 01:50
  • VAVG 22.61km/h
  • VMAX 45.16km/h
  • Temperatura 19.0°C
  • Sprzęt Cube Analog
  • Aktywność Jazda na rowerze
Niedziela, 29 maja 2011 | dodano: 29.05.2011

I znowu Dziewicza. Ścieżki wokół niej przestają mi się wydawać poplątane.
Jechałem trasą zbliżoną do wczorajszej, tylko, że na odwrót - zacząłem od Zielińca i Ligowca. Tym razem zagłębiłem się bardziej w lasy komunalne między osiedlem Zieliniec a Bałtycką i wyjechałem koło strzelnicy, gdzie akurat mniej lub bardziej zażywni panowie w spodniach moro ćwiczyli się w posługiwaniu dubeltówką.

Dojechawszy do Kicina zagłębiłem się w lasy wokół Dziewiczej Góry, po których jechało się naprawdę przyjemnie. Dzięki memu wyczuciu (ha, ma się ten szósty zmysł), udało mi się w porę odbić z pierścienia rowerowego i wjechać na górę ścieżką oznakowaną łącznie szlakiem niebieskim, żółtym i czerwonym, a potem zjechać szlakiem czerwonym do asfaltu prowadzącego do Czerwonaka. Powrót miałem standardowy, drogą wojewódzką przez Koziegłowy do Poznania, a potem Chemiczną, Hlonda i wzdłuż Malty.

Na całości trasy słuchałem krzyków, szeptów i zawodzenia facetki znanej jako Otep Shamaya. Piszę "facetki", bo nie dość, że jest lesbijką, to jeszcze wegetarianką. Ale tu ją mamy! Może i w miłości nie potrzebuje facetów, ale jej krzyki byłyby na nic, gdyby nie solidne riffy i dudniąca sekcja rytmiczna, obsługiwana jednak przez osobników płci męskiej. A płytę "Smash The Control Machine" polecam wszystkim miłośnikom ciężkich brzmień.
_ _ _ _
Widząc takie leśne korytarze, aż chce się jechać!



/widget




komentarze
Nie ma jeszcze komentarzy. Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz cztery pierwsze znaki ze słowa lkazd
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]