Irulon prowadzi tutaj blog rowerowy

Wdychając asfaltowo-betonowe miazmaty

  • DST 31.10km
  • Czas 01:33
  • VAVG 20.06km/h
  • Sprzęt Cube Analog
  • Aktywność Jazda na rowerze
Niedziela, 5 czerwca 2011 | dodano: 05.06.2011

Zmęczony piątkowym, a następnie sobotnim wieczorem zdecydowałem się "wyjść na miasto", ale w innym znaczeniu tego słowa.
Owiany delikatnym wieczornym wiaterkiem, z ambientem w słuchawkach, jechałem przez moje miasto, a ono w ten ciepły niedzielny wieczór parowało żarem, w którym prażyło się od rana. I zapach, który wówczas wydziela, wcale nie jest wstrętny. Betonowo-asfaltowy opar łagodzony jest zapachem rozsianych tu i ówdzie parków i skwerków. Czasem może czuć spalinę, albo psie gówno, ale to tylko dodaje mu uroku :)




komentarze
josip
| 20:49 niedziela, 5 czerwca 2011 | linkuj A czasem czuć też zapach jakiejś fajnej dupeczki, i to dopiero dodaje temu wszystkiemu uroku!:):)
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz cztery pierwsze znaki ze słowa accza
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]