Irulon prowadzi tutaj blog rowerowy

Afterparty

  • DST 48.00km
  • Teren 18.00km
  • Czas 02:05
  • VAVG 23.04km/h
  • Sprzęt Cube Analog
  • Aktywność Jazda na rowerze
Niedziela, 2 października 2011 | dodano: 02.10.2011

Tytuł nawiązuje do kilku dni imprezowania dla dobra firmy (od czwartku do soboty).
Najpierw warsztaty/szkolenie z Ważną Międzynarodową Firmą. Czyli wiadomo co... W skrócie - żarcie było dobre, ale wódka nie. Jeśli chodzi o tę ostatnią, to w stoczonej bitwie nasz Król Wątroby pobił ich rezuna. Król najprawdopodobniej nie trawi alkoholu (życzmy mu 100 lat, ale patolodzy będą się niewątpliwie bić o możliwość przebadania królewskiego organu), w związku z tym rezun nie miał szans. Biedak! Ale dobrze mu tak, bo kiedyś i mnie zmorzył.
Po warsztatach była integracja, w trakcie której mogłem już spożywać mój ulubiony napój. Ale to nie on był problemem (wlewałem go pod kontrolą i trawiłem na bieżąco), tylko niewyspanie.
W każdym razie - zbudziwszy się dzisiaj po 5 godz. snu, rozgrzawszy przed komputerem i pokrzepiwszy kawą, wyruszyłem na wycieczkę. Pogoda super, utrzymująca się mgła przez większość czasu nie przepuszczała słońca, co pozwoliło utrzymać przyjemne 15 stopni Celsjusza. W słuchawkach najpierw retrospekcyjnie Amorphis "Am Universum" - jeden z wielu przykładów jak mogą dojrzeć zespoły metalowe - od siermiężno-posępnego doom/death, po coś co w zasadzie można nazwać progresywnym metalem chyba. Potem szwedzki ambient - Carbon Based Lifeforms "World Of Sleepers". Mocno polecany wszystkim i do snu i za dnia - wspaniały przykład prostej, relaksacyjnej, nieinwazyjnej muzyki elektronicznej, która jednak ma swoje tempo i nie nudzi.

src="




komentarze
Nie ma jeszcze komentarzy. Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz dwa pierwsze znaki ze słowa dziki
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]