Irulon prowadzi tutaj blog rowerowy

Prawiestuwa

  • DST 96.00km
  • Teren 26.00km
  • Czas 04:08
  • VAVG 23.23km/h
  • Temperatura 10.0°C
  • Sprzęt Cube Analog
  • Aktywność Jazda na rowerze
Sobota, 15 października 2011 | dodano: 15.10.2011

Prawie tak jak miało być.
Wyjazd w miarę wcześnie - po 9 rano. Słońce, rześki wiatr i duży zapas czasu na pokonanie trasy. Tylko nogi nie chciały pracować tak jak miały...
Ale mimo, że chwilę zwątpienia miałem już po nastym kilometrze, pozostałem niezłomny - ich will nach Schrimm! I się udało :)
Trasa wklejona poniżej.
Łąbedzi Szlak Rowerowy, na który się wbiłem z drogi powiatowej Czapury - Rogalinek dodał mi trochę kilometrów i nieźle wytrząsł mi tyłek (sosnowy bór = korzenie w poprzek ścieżki).
Z kolei szlak Konwaliowy między Mosiną a Śremem, na który skręciłem w Krajkowie jest dobrze oznakowany, a leśny dukt jest w dobrym stanie - to był najlepszy odcinek trasy!
Żałuję, że nie ufociłem wieży radiowej w Górze koło Śremu, robi wrażenie, zwłaszcza jej mocowania (stalowe liny, przymocowane do betonowych wsporników).
Sam Śrem niestety nie zachwycił (dear Śremians, I mean no harm!) i nie zagościłem w nim długo. Trochę pracy jeszcze przez miejskim samorządem, aby przywrócić świetność starej zabudowie - i sądzę, że to się uda, w końcu Śrem to nie byle mieścina, ale ważne i stosunkowo duże miasto powiatowe. Już zaczęli się reklamować, słusznie promując malownicze okolice nad Wartą.
W trakcie jazdy wypiłem termos kawy i zżarłem Marsa i Snickersa. Slogan reklamowy tego ostatniego ("i jedziesz dalej!") ku memu zdziwieniu jest prawdziwy! Od Zbrudzewa jechałem już "na oparach", na liczniku było 23 kmh, ale zrobiłem przerwę w Świątnikach, schrupałem batona i już było 27 :)
Podsumowując - udana wycieczka, żyję, mam się dobrze, jutro też planuję wyjść na rower. Szkoda tylko, że prędkość podróżną na asfalcie miałem ok. 25 kmh - liczyłem na 30. Ale trening czyni mistrza :)




komentarze
Irulon
| 20:28 niedziela, 16 października 2011 | linkuj Prędzej z podniecenia dystansem :p
josip
| 16:20 niedziela, 16 października 2011 | linkuj "polna droga przez las" - lubię to:-) To rozpalenie na twarzy to najprawdopodobniej z podniecenia dystansem albo na myśl, że już niedługo znów ujrzysz żonę, he he
Irulon
| 06:46 niedziela, 16 października 2011 | linkuj Korciło :) Sił miałem na rundkę wokół Malty na pewno.
Ale już tak zziajany i rozpalony na twarzy byłem, że nie wiedziałem, czy to tylko z wysiłku, czy już z przeziębienia, bo się zimnego powietrza na trasie nałykałem. Więc na wszelki wypadek wróciłem do domu najkrótszą trasą, żeby wziąć ciepły prysznic.
Szlak Konwaliowy to jeden ze szlaków w powiecie śremskim - dojechać do niego można zaczynając do szlaków pod Mosiną, które zaczynają się na skrzyżowaniu Nadwarciańskiej (od Puszczykowa) i Mockiej (droga 431). Generalnie prowadzi on dość wyjeżdżoną polną drogą na szagę przez las, podobną do tych między Rogalinem a Daszewicami, czy między Mieczewem a Kamionkami.
josip
| 20:11 sobota, 15 października 2011 | linkuj No proszę! A jeszcze nie tak dawno komentowałeś, że taki dystans by cię zabił:-)
Trening rzeczywiście czyni mistrza. Musisz mi pokazać ten Szlak Konwaliowy!
A nie korciło cię żeby te 4 km jeszcze dokręcić, choćby i wkoło bloku?:)
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz dwa pierwsze znaki ze słowa acyse
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]