Prawiestuwa
-
DST
96.00km
-
Teren
26.00km
-
Czas
04:08
-
VAVG
23.23km/h
-
Temperatura
10.0°C
-
Sprzęt Cube Analog
-
Aktywność Jazda na rowerze
Prawie tak jak miało być.
Wyjazd w miarę wcześnie - po 9 rano. Słońce, rześki wiatr i duży zapas czasu na pokonanie trasy. Tylko nogi nie chciały pracować tak jak miały...
Ale mimo, że chwilę zwątpienia miałem już po nastym kilometrze, pozostałem niezłomny - ich will nach Schrimm! I się udało :)
Trasa wklejona poniżej.
Łąbedzi Szlak Rowerowy, na który się wbiłem z drogi powiatowej Czapury - Rogalinek dodał mi trochę kilometrów i nieźle wytrząsł mi tyłek (sosnowy bór = korzenie w poprzek ścieżki).
Z kolei szlak Konwaliowy między Mosiną a Śremem, na który skręciłem w Krajkowie jest dobrze oznakowany, a leśny dukt jest w dobrym stanie - to był najlepszy odcinek trasy!
Żałuję, że nie ufociłem wieży radiowej w Górze koło Śremu, robi wrażenie, zwłaszcza jej mocowania (stalowe liny, przymocowane do betonowych wsporników).
Sam Śrem niestety nie zachwycił (dear Śremians, I mean no harm!) i nie zagościłem w nim długo. Trochę pracy jeszcze przez miejskim samorządem, aby przywrócić świetność starej zabudowie - i sądzę, że to się uda, w końcu Śrem to nie byle mieścina, ale ważne i stosunkowo duże miasto powiatowe. Już zaczęli się reklamować, słusznie promując malownicze okolice nad Wartą.
W trakcie jazdy wypiłem termos kawy i zżarłem Marsa i Snickersa. Slogan reklamowy tego ostatniego ("i jedziesz dalej!") ku memu zdziwieniu jest prawdziwy! Od Zbrudzewa jechałem już "na oparach", na liczniku było 23 kmh, ale zrobiłem przerwę w Świątnikach, schrupałem batona i już było 27 :)
Podsumowując - udana wycieczka, żyję, mam się dobrze, jutro też planuję wyjść na rower. Szkoda tylko, że prędkość podróżną na asfalcie miałem ok. 25 kmh - liczyłem na 30. Ale trening czyni mistrza :)
komentarze
Trening rzeczywiście czyni mistrza. Musisz mi pokazać ten Szlak Konwaliowy!
A nie korciło cię żeby te 4 km jeszcze dokręcić, choćby i wkoło bloku?:)