Zakrzewo
-
DST
56.00km
-
Czas
02:33
-
VAVG
21.96km/h
-
Temperatura
8.0°C
-
Sprzęt Cube Analog
-
Aktywność Jazda na rowerze
Pogoda dziś była jak wczoraj - słonecznie, ale dość zimno i starałem się nie łykać za dużo wiatru ustami.
Stwierdzam, że jestem żonocentryczny - w piątek pojechałem sprawdzić jej dojazd na studia, dziś pojechałem zobaczyć jak wygląda jej dojazd do pracy - trasa biegnie bowiem przez budowaną zachodnią obwodnicę Poznania w ciągu drogi S11. Zaliczyłem więc wszystkie 3 ronda na trasie Skórzewo-Zakrzewo oraz zobaczyłem nowy węzeł dróg 307 i S11.
Wracałem dwupasmową 307, oznakowaną tak, że kierowcy nie do końca wiedzieli jak jechać - jedni jechali dwukierunkowo północną nitką, inni (ci zmierzający do Poznania), korzystali już z południowej nitki. Drzew w pasie ruchu tam już nie ma, a kanały odprowadzające deszczówkę wydają się odpowiednio głębokie - szwagierka nie będzie chyba musiała w najbliższym czasie uganiać się tam w kaloszkach, ani wykłócać z gminą o odszkodowanie za wycięcie drzew... :)
Wyjeżdżając z Poznania musiałem 2 razy przeciąć trasę maraton, a raz mogłem oglądać biegaczy z wysokości wiaduktu nad Drogą Dębińską.