Nad Jez. Lusowskie
-
DST
84.30km
-
Teren
30.00km
-
Czas
03:33
-
VAVG
23.75km/h
-
VMAX
43.30km/h
-
Temperatura
28.0°C
-
HRavg
132( 70%)
-
Kalorie 2195kcal
-
Sprzęt Cube Analog
-
Aktywność Jazda na rowerze
Po setce dnia poprzedniego wcale nie czułem się zmęczony, więc szparko pomknąłem ponownie na zachodnie obrzeża Poznania, których jeszcze dobrze nie spenetrowałem. Wycieczka w nieznane rejony zaowocowała pomyleniem kierunków, co wyraźnie widać na mapce poniżej - zamiast jechać od razu do Lusówka jak planowałem, popędziłem do Dopiewa, a w samym Dopiewie ponownie źle skręciłem. Miałem dość sił, żeby spokojnie przepedałować dodatkowe kilometry, ale powoli zaczynam się zastanawiać na GPS.
Słońce nadal prażyło, a choć się tym razem wysmarowałem kremem do opalania , to doprawiłem sobie łydki, które stały się autentycznie poparzone. Ramiona uchroniłem zakładając długi rękaw.
Ciekawie wyglądający, choć dość młody (neogotycki, ukończony w 1916 jak sprawdziłem) kościół w Lusowie;