Marzec, 2012
Dystans całkowity: | 185.61 km (w terenie 33.00 km; 17.78%) |
Czas w ruchu: | 12:13 |
Średnia prędkość: | 24.37 km/h |
Maksymalna prędkość: | 41.00 km/h |
Maks. tętno maksymalne: | 185 (98 %) |
Maks. tętno średnie: | 135 (71 %) |
Suma kalorii: | 7176 kcal |
Liczba aktywności: | 10 |
Średnio na aktywność: | 37.12 km i 1h 13m |
Więcej statystyk |
Indoor cycling
-
Aktywność Jazda na rowerze
I d...
Pojechałem sobie jak co weekend ostatnio do Olympu na Smoluchowskiego na pierwszy niedzielny trening o 9:15, udało mi się nawet wejść na salę (to moje pierwsze zajęcia w Olympie, gdzie cała, duża przecież sala była pełna!). I co z tego, skoro moduł pulsometru jaki dostałem był najwyraźniej popsuty, bo moje dane nie były rejestrowane. A coś mnie kusiło, żeby na wszelki wypadek wziąć moją Sigmę...
Prowadził Sebastian, na co dzień strażak, a do tego dość korpulentny jegomość jak na trenera fitness :)
Treningi Sebastiana polegają z grubsza na tym, że co jakiś czas zmienia pozycję, krzyczy "mocniej!" i ciągle każe zwiększać opór na kole. Gdybym tego przestrzegał, to musiałbym dokładać naprawdę minimalnie, żeby w ogóle móc kręcić kołem do końca zajęć, bo inaczej już w połowie miałbym opór taki, że chyba jakiś słoń musiałby pomagać mi cisnąć pedały. Tak więc sam sobie staram się robić przerwy między zadaniami.
Indoor cycling
-
Czas
00:59
-
HRavg
128( 68%)
-
Kalorie 568kcal
-
Aktywność Jazda na rowerze
Najpierw trochę siłowni, potem trening z Waldkiem w Remplusie. Choć Waldek od niedawna zaczął prowadzić zajęcia w Remplusie, to już zyskał sobie moją sympatię. To jeden z niewielu ludzi jakich znam, którzy autentycznie mają uśmiech, który zajmuje pół twarzy :)
Dobrze dopinguje do wysiłku i puszcza niezłą muzykę (na pierwszych zajęciach puścił choćby Rammsteina w ciekawym remiksie kawałka Mein Teil - jechało się super!).
Indoor cycling
-
Czas
00:49
-
HRavg
133( 70%)
-
Kalorie 487kcal
-
Aktywność Jazda na rowerze
Do tej pory spinningu nie wpisywałem, bo nie bardzo było co - żadnych kilometrów przejechanych. No, czas treningu najwyżej można było wpisać.
Tak się jednak składa, że dostałem pulsometr na urodziny (mam w marcu, jestem zodiakalnymi Rybami, co czyni mnie mistrzem ars amandi zgodnie z większością horoskopów jakie znam). Co prawda spinning z pulsometrem uprawiałem już wcześniej, jeżdżąc na sobotnie i niedzielne zajęcia do klubu Olymp na Smoluchowskiego (polecam!), jednak co własny sprzęt to własny sprzęt (a ten sprzęt to Sigma PC 9, póki co się sprawdza :)
Tak więc nie ma już wymówki, postanowiłem wreszcie zacząć wpisywać treningi "indoorowe".
Zaczynam od wtorkowego treningu z Maciejem w Remplusie na Katowickiej. Maciej jeszcze nigdy mnie nie zawiódł - zawsze fajna muza, zagrzewanie do pracy i miła atmosfera. Co więcej, Maciej ma tę pozytywną cechę, że dokładnie omawia trening i uprzedza o podjazdach i przerwach, co pozwala dobrze rozłożyć siły.