Regulacyjnie
-
DST
11.50km
-
Teren
1.00km
-
Czas
00:35
-
VAVG
19.71km/h
-
Kalorie 2970kcal
-
Sprzęt Cube Analog
-
Aktywność Jazda na rowerze
Miałem mało czasu, w planach były 2 rundki wokół Malty. Wyszła tylko 1, bo czas zarezerwowany na pierwszą rundę zmitrężyłem na porządną regulację przedniej przerzutki po wymianie linki. Zmysłu technicznego i takowych zainteresowań nigdy nie miałem, ale też regulacja przerzutki to nie jest jakaś wielka filozofia, więc się w końcu udało, z tym, że odbyło się to za pomocą zmiany naciągu linki, a nie dwóch magicznych śrubek. Ale teraz działa bez zarzutu.
Przedśniadannie
-
DST
24.70km
-
Teren
1.00km
-
Czas
01:01
-
VAVG
24.30km/h
-
VMAX
42.00km/h
-
Temperatura
7.0°C
-
HRmax
174( 92%)
-
HRavg
135( 71%)
-
Kalorie 650kcal
-
Sprzęt Cube Analog
-
Aktywność Jazda na rowerze
Wcześnie się obudziłem dzisiaj i nie mogłem z powrotem zasnąć. Taka karma... ale zarazem okazja, żeby wyjść na rower przed niedzielnym śniadaniem.
Zimno nie było, ale rękawiczki się przydały (mam takie wrażliwe ręce... "miłe dłonie" powiedziała mi kiedyś koleżanka w liceum, ale to było dawno i nieprawda). Wiatr w twarz nawet mi pasował: osiągałem dobre tętno bez konieczności przekładania najwyższych biegów, z którymi ciągle mam kłopot przez niedoregulowaną przednią przerzutkę.
Trasa: dom - Żegrze - Starołęka - Minikowo - Garaszewo - Krzesiny - Spławie - Michałowo - Kobylepole - dom.
Po linkę i z żoną
-
DST
29.40km
-
Teren
10.00km
-
Czas
01:56
-
VAVG
15.21km/h
-
Sprzęt Cube Analog
-
Aktywność Jazda na rowerze
Sumarycznie 2 wycieczki: pierwsza po linkę do przerzutki do serwisu (wybrałem Euro-bike na Starołęckiej), druga popołudniu z żoną (Olszak i Kobylepole, z wizytą przy budowie nowej zajezdni tramwajowej przy Os. Przemysła).
Linkę kupiłem za 4 zł (w markecie Real była po... 17,99 zł!). Wymiana, po przeczytaniu instrukcji na bikestats (a jakże! :) okazała się całkiem łatwa, choć przez brak odpowiednich narzędzi bardzo niefachowo skróciłem linkę (sekator za 7,99 zł z ww. marketu nie podołał...). Niestety, nadal mam problem z ocieraniem łańcucha o... hmmm... to się chyba pantograf nazywa?. To chyba jest kwestia dobrej regulacji, a nie samej linki.
Tak sobie
-
DST
28.70km
-
Czas
01:10
-
VAVG
24.60km/h
-
HRavg
126( 67%)
-
Kalorie 635kcal
-
Sprzęt Cube Analog
-
Aktywność Jazda na rowerze
Wypad po pracy po upodobanym przeze mnie ostatnio rejonie Kobylepole - Szczepankowo. Pod koniec wycieczki, na ul. Ostrowskiej w stronę Franowa, przy próbie podregulowania przedniej przerzutki zauważam, że linka w okolicach suportu trzyma się niemal dosłownie na ostatnich włoskach. Wracam na bez możliwości używania blatu, na środkowym przełożeniu, nieco sfrustrowany, bo byłem rozgrzany i chciał pruć do końca.
Polarowe rękawiczki
-
DST
28.80km
-
Teren
15.00km
-
Czas
01:10
-
VAVG
24.69km/h
-
VMAX
36.90km/h
-
Temperatura
6.0°C
-
HRavg
130( 69%)
-
Kalorie 713kcal
-
Sprzęt Cube Analog
-
Aktywność Jazda na rowerze
Troszkę intensywniej niż w czwartek. Powietrze jednak mimo dodatnich temperatur na tyle zimne, że nos mi się co jakiś czas lekko zatykał. Charchałem więc regularnie na pobocze, a resztki wycierałem w polarowe rękawiczki. Fuj :)
Trasa: Olszak - Nowa Wieś - Tulce - Garby - Kobylepole
Po Poznaniu
-
DST
29.10km
-
Czas
01:22
-
VAVG
21.29km/h
-
Temperatura
6.0°C
-
Sprzęt Cube Analog
-
Aktywność Jazda na rowerze
Stwierdziłem, że dziś nie pójdę na "indoor", tylko się dotlenię. I faktycznie dotleniłem się, zmarzłem nieco, ale specjalnie się nie napracowałem. Nie mogłem się zmusić do wysiłku. Ale i tak przyjemnie się jechało - tyle, że leniwie.
Zrobiłem pętlę po Poznaniu - od Malty, przez Główną, mostem Lecha na Winogrady, Sołacz przez Grunwald do Hetmańskiej z powrotem na drugi brzeg Warty.
Indoor
-
Czas
00:52
-
HRmax
180( 95%)
-
HRavg
127( 67%)
-
Kalorie 466kcal
-
Aktywność Jazda na rowerze
Trening wytrzymałościowy w Remplusie. Wydawało mi się, że w miarę intensywnie pracowałem, ale odczyt pulsometru tego nie potwierdza. Nieważne - wszedłem skapcaniały po siedzeniu w biurze, wyszedłem zadowolony, w dobrym nastroju i bez bólu głowy.
Z wizytą na Dziewiczej.
-
DST
36.30km
-
Teren
20.00km
-
Czas
01:33
-
VAVG
23.42km/h
-
VMAX
40.00km/h
-
Temperatura
6.0°C
-
HRmax
180( 95%)
-
HRavg
135( 71%)
-
Kalorie 1113kcal
-
Sprzęt Cube Analog
-
Aktywność Jazda na rowerze
Wyjechałem później niż planowałem (zamarudziłem przy komputerze ciupiąc w Cywilizację), więc nie miałem tyle czasu ile chciałem, bo obiecałem wrócić na obiad. I tak się spóźniłem zresztą.
Powietrze rześkie, słońce nawet trochę grzało, ale nad wszystkim dominował zimny wiatr. Mimo wszystko dało się jechać i było raczej przyjemnie.
Tym razem jechałem na Dziewiczą trochę okrężną drogą, za to wracałem już tą najkrótszą. Jak zwykle pogubiłem się nieco szukając podjazdu. Ale nawet dobrze, bo fajny ten podjazd dzięki temu był, puls 180 miałem jeszcze przed szczytem...
Malowniczy podjazd między Janikowem a Kicinem, który "zaatakowałem z blatu" w hołdzie Josipowi - za to, że uczy mnie cyklozowego żargonu :)
Na Dziewiczą z blatu podjechać nie potrafię jeszcze...
Indoor cycling
-
Aktywność Jazda na rowerze
Trening w Remplusie. Tym razem wziąłem pulsometr, ale coś po ciemku musiałem po ciemku za dużo poklikać kiedy robiłem koniec zapisu i skasowały mi się dane treningu. Ech.
Indoor cycling
-
Aktywność Jazda na rowerze
Trening w Remplusie. Zapomniałem wziąć pulsometr, więc nie bardzo jest co wpisywać. Jechało się jak zwykle fajnie. Trener (Maciej) tłumaczył ludziom, dlaczego warto zimą chodzić na "indoor" i że potem widać tego efekty. Zgłosiłem się jako przykład, żeby poprzeć jego słowa :)